
Gdy zaczynałyśmy przygodę z charcikami włoskimi, nigdy nie sądziłyśmy, że zaprowadzą one nas do miejsca, w którym teraz jesteśmy. Jest to niewątpliwie zasługa naszej pierwszej suczki Rejki. Nie możemy się nadziwić, jak ten czas szybko minął, a nasz mały szczeniaczek stał się właśnie weteranem.



